sobota, 25 maja 2013

Rozdział II: Rozmowa i rozpoczęcie współpracy

Kestin długo myślała o mężczyźnie, którego spotkała rano. Obawiała się, że jest jednym z posłańców króla, który zaczął szukać innych Obdarzonych przeciwko niej. Miała nadzieję, że jednak tak nie jest. Odrzuciła od siebie te myśli i zabrała się do jedzenia śniadania. Potem przeliczyła pieniądze w portfelu, aby zapomnieć o spotkaniu.
Po chwili wyszła z "mieszkania", aby się przejść. Myślała też o tym, że może znowu zobaczy tajemniczego przybysza, ale skarciła się w myślach. "Każdy jest twoim wrogiem" - powtarzała sobie w myślach, przemierzając las.
- Jestem ciekawy, na co jeszcze cię stać - usłyszała nagle głos za sobą.
Kestin stanęła jak wryta, ale po chwili odzyskała świadomość i szybko odwróciła się do mężczyzny, którego spotkała rano. Poznała go po siniaku na oku.
Kaptur od płaszcza nie zasłaniał mu już twarzy. Rzeczywiście, był Obdarzony - jedno oko miało barwę zieloną, drugie złotą. Jego włosy były czarne, a grzywka opadała częściowo na lewe oko. Patrzył pewny siebie na Kestin z łobuzerskim uśmieszkiem.
Dziewczyna patrzyła chwilę rozkojarzona na chłopaka, po czym wróciła na ziemię.
- Czemu za mną idziesz? - spytała zirytowana.
Ten się zaśmiał i nie odpowiedział, na złość Kestin. Ta, jeszcze bardziej rozzłoszczona, odwróciła się na pięcie i odeszła. Słysząc za sobą kroki przyspieszyła, jednak po chwili ten stanął na jej drodze.
- Czego chcesz? - Kestin już puszczały nerwy.
Dlaczego się ze mną tak drażni? - w głowie Kestin pojawiło się wiele pytań. - Czemu mnie śledzi? Czy jest jednym z posłańców króla?
- Chciałbym potrenować z godnym mi przeciwnikiem - wreszcie odpowiedział chłopak. - A ty jesteś jedyną osobą, z którą mógłbym ćwiczyć walkę. Czy zechcesz ze mną ćwiczyć walkę?
Kestin zmarszczyła brwi. Nie wiedziała, czy warto mu zaufać. Ale przecież lubiła ryzyko, więc powiedziała:
- Zgoda.
- Jestem Oscar - powiedział chłopak.
- A ja Kestin - odparła Kestin.
Podali sobie ręce.


1 komentarz:

  1. Fajnie. Szkoda tylko że rozdziały takie krótkie. Ale to nie ważne. :) Chcę czytać dalej. Oscar wydaje się być fajny, a jak znam życie to nie da już spokoju Kestin.

    OdpowiedzUsuń